Koniec roku pod znakiem podwyżek cen paliw?
Prawdopodobnie w najbliższych dniach, jeszcze do świąt możemy obserwować dalsze wzrosty cen paliw na stacjach zwłaszcza oleju napędowego. Nie powinny rosnąć ceny LPG.
21.12.2020

Koniec roku pod znakiem podwyżek cen paliw?

Wszystko wskazuje na to, że koniec roku upłynie pod znakiem wyższych cen paliw. Z jednej strony droższa ropa, z drugiej strony widmo ograniczeń w przemieszczaniu mogą skutkować utrzymaniem wyższych cen paliw lub kolejnymi podwyżkami na przełomie roku.


W minionym tygodniu rosły zarówno ceny benzyny jak i oleju napędowego. Podwyżki sięgały średnio 4 -5 gr/l benzyn i 6 gr/l diesla. Benzyna bezołowiowa 95 kosztuje 4,55 zł/l, a bezołowiowa 98 kosztuje 4,86 zł/l, olej napędowy 4,51 zł/l i autogaz 2,17. Jedynie w przypadku autogazu notowaliśmy na części stacji większe obniżki cen, które wpłynęły na spadek średniej ceny LPG w kraju o 1 gr/l.

Prawdopodobnie w najbliższych dniach, jeszcze do świąt możemy obserwować dalsze wzrosty cen paliw na stacjach zwłaszcza oleju napędowego. Nie powinny rosnąć ceny LPG.
Na rynku ropy naftowej siódmy tydzień z rzędu kończymy wzrostami z tym, że ich skala nie jest już duża. W piątek 18 grudnia rano notowania lutowej serii kontraktów na ropę naftową Brent pozostają na poziomie około 51,50 USD/bbl tym samym w skali tygodnia ropa naftowa podrożała 1,5 USD/bbl. Amerykańska ropa WTI jest obecnie około 3 USD/bbl tańsza od ropy naftowej Brent. Ceny ropy naftowej mogą mieć jednak problem z kontynuacją wzrostów. Informacje na temat autoryzacji szczepionek przeciwko koronawirusowi, kształtu polityki podażowej OPEC+ oraz oczekiwania zatwierdzenia kolejnego pakietu pomocowego dla amerykańskiej gospodarki zostały już bowiem w cenach zdyskontowane.

Urszula Cieślak, analityk rynku paliw BM Reflex zwraca uwagę, że optymizm związany z wprowadzeniem szczepionek i ich realnym wpływem na popytową stronę rynku ropy naftowej próbuje studzić Międzynarodowa Agencja Energii (IEA). Jej zdaniem popyt pozostanie słaby przez dłużej i minie co najmniej kilka miesięcy zanim liczba osób zaszczepionych osiągnie punkt krytyczny niezbędny do poprawy mobilności i konsumpcji. Dlatego tez zdaniem IEA redukcja nadwyżki światowych zapasów ropy naftowej zajmie jeszcze cały przyszły rok i dopiero w grudniu światowy poziom zapasów ropy naftowej osiągnie wielkość sprzed wybuchu pandemii koronawirusa. IEA jako kolejna po OPEC i amerykańskiej EIA zdecydowała się na rewizję w dół prognoz wzrostu konsumpcji. Analitycy BM Reflex podkreślają, że zgodnie z najnowszymi szacunkami w przyszłym roku światowa konsumpcja wzrośnie 5,7 mln bbl/d do 97,1 mln bbl/d wobec spadku o 8,8 mln bbl/d w tym roku. Szacunki dla 2021 roku zostały tym samym zrewidowane w dół o 0,17 mln bbl/d. OPEC natomiast w ciągu ostatnich dwóch miesięcy zrewidował w dół prognozy wzrostu popytu na ropę w 2021 roku łącznie o blisko 1 mln bbl/d. (JB)