auto1
Trzy pytania do Pawła Tomaszka, dyrektora ds. komunikacji i rozwoju biznesu ElectroMobility Poland
Paweł Tomaszek, dyrektor ds. komunikacji i rozwoju biznesu ElectroMobility Poland
29.10.2021

Trzy pytania do Pawła Tomaszka, dyrektora ds. komunikacji i rozwoju biznesu ElectroMobility Poland

Prace nad Izerą, pierwszym polskim samochodem elektrycznym, który został zaprojektowany przez włoskie studio Torino Design wchodzą w kolejny etap rozwoju. Czy dwa zaprezentowane ostatnio prototypy wyczerpują gamę modelową Izery? Jakie są szanse polskich poddostawców na kontrakty z ElectroMobility Poland – odpowiada Paweł Tomaszek, dyrektor ds. komunikacji i rozwoju biznesu ElectroMobility Poland

Redakcja: Na jakim etapie są przygotowania do produkcji Izery? Na czym skupia się teraz zespół Electromobility Poland?

Paweł Tomaszek: Kluczowym wyzwaniem jest zakończenie negocjacji z dostawcą dotyczących uzyskania platformy do auta, która będzie definiować produkt zarówno od strony technicznej, jak i biznesowej. Chcemy do końca stycznia 2022r. zakończyć te rozmowy i ułożyć partnerstwo strategiczne. Zależy nam także by utrzymać zakładany udział polskich producentów w tworzeniu tego auta. Wydaje się, że 30% części układu napędowego, podwozia i układu zawieszenia będzie pochodziło od krajowych dostawców. Elementy wnętrza mogą w ok. 70% pochodzić będą od polskich producentów, a zewnętrzne poszycia nadwozia nawet w 80%.

Pojawia się coraz więcej samochodów elektrycznych, które mogą być potencjalnymi konkurentami dla Izery. Czy w związku z tym projekt Izera ewoluuje na podstawie obserwacji rynku?

Zostało nam mało czasu bo nadchodzi moment by ustalić finalną definicję pojazdu. Niemniej jednak on wciąż jest by wprowadzić pewne zmiany, które będą dotyczyły zarówno strony technicznej jak i stylizacyjnej. Ważną podstawą dla tych zmian będzie odniesienie się do DNA marki, z której będzie wynikać charakterystyka produktu. Już teraz wiemy, że należy rozważyć trzecią wersję nadwoziową, którą będzie kombi, która uzupełni model hatchback i SUV. Myślimy również o aucie użytkowym, aczkolwiek jego wprowadzenie nie nastąpiłoby na pierwszym etapie. Ważne jest to, że platforma podłogowa pozwoliłaby na stworzenie także takiego auta.

Wiele osób było zaskoczonych wyborem nazwy „Izera” dla polskiego samochodu elektrycznego. Jakie aspekty były brane pod uwagę przy tym wyborze? Jaki jest związek między rzeką Izerą i Górami Izerskimi, a tworzonym samochodem?

Tych połączeń i wspólnych elementów jest kilka. Rzeka Izera jest rzeką przekraczającą granice; płynie przez Czechy, Niemcy i Polskę. My też chcemy by nasz pojazd - w sposób symboliczny - przekraczał granice i pokonywał bariery. Naszą ambicją jest też to by Izera znajdowała klientów zagranicą. W Górach Izerskich znajduje się Park Ciemnego Nieba; to miejsce, gdzie najlepiej widać gwiazdy, gdzie niebo jest najczystsze. Chcemy by Izera przeniosła czyste niebo, czyste powietrze z gór do centrów miast. Warto też podkreślić, że nazwa Izera jest krótka, zawiera pierwiastek żeński, łatwo się zapamiętuje i brzmi dobrze w innych językach. Z perspektywy mijającego roku od ogłoszenia nazwy widzimy, że ta nazwa była dobrym wyborem.

Dziękujemy za rozmowę