Arteon – najładniejszy z Volkswagenów
Sedan w stylu coupe to ulubiony desing piszącego te słowa. Arteon Shooting Brake, którego właśnie testowałem, w pełni więc zaspakaja moje wizualne zapotrzebowanie na piękną, zgrabną i dynamiczną sylwetkę auta. Jest to, moim zdaniem, najładniejszy osobowy Volkswagen, z jakim miałem ostatnio do czynienia.
Niemiecka marka nigdy specjalnie nie przywiązywała wagi do wyglądu swoich aut, na czym zresztą wyraźnie traciła w stosunku do konkurentów. Owszem - solidność, dokładność wykonania, świetnie silniki, wysoki stopień bezpieczeństwa to te cechy, na które szczególnie zwracano uwagę. W najnowszym wydaniu Arteona owe cechy wzbogacono właśnie o atrakcyjny wygląd. Elegancka limuzyna o linii nadwozia przypominającej coupe stawia ten model wręcz w szeregu aut klasy premium. Nie sposób nie wspomnieć tu jednak Passata CC, którego jest ulepszonym kontynuatorem. Nie sposób też porównywać oba modele.
Arteon z zewnątrz nie przypomina Passata – jest od niego po prostu ładniejszy. Zwracający uwagę front, dynamiczna linia boczna i delikatnie opadający dach zdecydowanie przyciągają wzrok. Od Passata Arteon jest o 95 mm dłuższy, jego rozstaw osi jest również o 45 mm większy i wynosi 2837 mm. To samochód naprawdę atrakcyjny wizualnie i do tego bogato wyposażony. Poza podstawową wersją Essence w standardzie jest np. Travel Assist, czyli zespół systemów wspomagających kierowcę, umożliwiający jazdę półautonomiczną.
Komfortowe wnętrze
Wnętrze, przynajmniej z przodu, obszerne. Z tyłu nieco gorzej, trzy osoby będą miały dosyć ciasno, z racji opadającego dachu czy wysokiego tunelu biegnącego środkiem.
W środkowej części deski rozdzielczej znajduje się 10-calowy ekran dotykowy. Z tego miejsca możemy obsługiwać wszystkie systemy multimediów i dotyczące jazdy. Kierownica ma spory zakres regulacji w dwóch płaszczyznach. Dojście do bagażnika zapewnia klapa podnosząca się wraz z tylną szybą. Bagażnik ma pojemność 583 l. Po złożeniu foteli to już 1557 litrów.
Dobre warunki jezdne
Samochód prowadzi się lekko, dobrze trzyma się jezdni. Dzięki większemu rozstawowi osi i kół jest stabilny. Dobrze sprawdza się zawieszenie DCC, którego pracę można regulować w bardzo szerokim zakresie. W trybie indywidualnym zamiast tradycyjnych ustawień typu Normal, Comfort i Sport, mamy suwak pozwalający ustawić jazdę na bardziej komfortową czy bardziej sportową. Mimo powszechnych, pozytywnych opinii o wyciszeniu tego modelu moim zdaniem bezramkowe szyby mają zbyt duży, ujemny wpływ na poziom hałasu.
Zapewnia bezpieczeństwo
Dużą wygodą jest aktywny tempomat dostosowujący prędkość nie tylko do poprzedzającego samochodu, ale też do ukształtowania terenu i znaków. I tak np. samochód sam zwalnia przy dojeździe do ronda i przyspiesza do zadanej prędkości za rondem, podobnie na zakrętach, przed skrzyżowaniami.
Jak to jest w samochodach tej niemieckiej marki mamy pełny wybór systemów bezpieczeństwa. I tak np. system utrzymywania pasa ruchu Lane Assist działający powyżej 70 km/h, jest wyposażony w układ Emergency Assist. Gdy nie przejmiemy kierownicy po kilku sygnałach, samochód, zacznie gwałtownie hamować wymuszając ewentualne wybudzenie. Gdy nie zareagujemy, zjedzie na pobocze, odrygluje zamki i włączy światła awaryjne.
Świetne i ekonomiczne silniki
My testowaliśmy Arteona w wersji Elegance z silnikiami 1.4 TSI i eHybrid 115 kW / 156 KM, automatyczną, 6-stopniową skrzynią DSG. Moc silników: 115 kW/156 KM, moc hybrydowa 160 kW/ 218 KM. Zasięg elektryczny niestety tylko 60 km Prędkość maksymalna 222 km/h, przyspieszenie przyzwoite 0-100 km w 7,8 s. Połowę kilkusetkilometrowego testu spędziliśmy w mieście, a połowę na drogach poza miastem, ale nie na autostradach czy drogach ekspresowych. Samochód spalił średnio 6 l/ 100 km.
W sumie to przede wszystkim ładny i elegancki, ale także ekonomiczny samochód, aspirujący, nie bez szans, do klasy premium. Cena tego samochodu w Polsce - 253 570 zł.