Tonaże ponad normę
6,9 t i 7,8 t - tyle ważyły pojazdy o dmc 3,5 t skontrolowane przez inspektorów warmińsko-mazurskiej i opolskiej Inspekcji Transportu Drogowego. Dalsza jazda dostawczaków była możliwa po zapłaceniu mandatów karnych i pozbyciu się nadmiaru towaru.
Na ekspresowej „siódemce” w okolicy Pawlików (powiat nidzicki), iławscy inspektorzy skontrolowali Iveco Daily przewożące artykuły spożywcze (warzywa i owoce). Dostawczak został skierowany na inspekcyjne wagi. Urządzenia wskazały, że pojazd o dmc do 3,5 t jest znacznie przeładowany – pomiar tonażu wykazał 6,9 t. Maksymalnie dopuszczalna masa całkowita pojazdu była przekroczona o 3,4 t, przy dopuszczalnej ładowności 605 kg. Sam nacisk na drogę jednej z osi był o 1,3 t większy niż dopuszczalna masa całkowita pojazdu.
Jeszcze więcej, bo aż 7,8 t ważył dostawczy Mercedes Sprinter zatrzymany w Grodźcu, przez opolskich inspektorów. Były nim przewożone paczki z nawozem. Pojazd został wytypowany do kontroli na podstawie wskazań wagi preselekcyjnej. Ładunku wiezionego dostawczakiem, było za dużo o 4,3 t. To jeszcze nie wszystko. Analiza okazanych dokumentów wykazała, że pojazd nie miał ważnych badań technicznych.
Za stwierdzone nieprawidłowości kierowca został ukarany mandatem karnym w wysokości 3 000 zł i zakazano mu dalszej jazdy do czasu doprowadzenia do normatywności. Ponadto zatrzymamy został również dowód rejestracyjny pojazdu. (ww)