Samochodem po Zjednoczonych Emiratach Arabskich (2 – ost.)
Zjednoczone Emiraty Arabskie (ZEA) są coraz częściej wybierane jako miejsce zimowego wypoczynku Polaków. Nie wszyscy lubią zimę, krótki dzień i temperatury poniżej zera. Wielu woli słońce, ciepłe morze i 20 – 30 stopni w cieniu. Przez tydzień przejechaliśmy w ZEA 900 km i zetknęliśmy się z różnymi, niespodziewanymi sytuacjami.
Oto druga część naszych wrażeń z podróży.
Tankowanie
Tankowanie w Zjednoczonych Emiratach Arabskich to prawdziwa przyjemność, a to z racji, że litra
paliwa kosztuje 2,93 AED, czyli ok. 3,5 zł. Stacje paliwowe i MOPy mają układ i usługi (m.in. „drive thru”), do których przywykliśmy. Mogę jednak zdziwić nas trzy rzeczy. Ceny paliwa nie są
podawane na pylonach przy wjeździe na stację, a paliwo nalewa pracownik. Większość Emiratczyków tankuje „kwotę” a nie „litry” paliwa. Na terminalu ustala się kwotę do pobrania z karty kredytowej, a dystrybutor odmierza odpowiednią ilość płynu.
Walka z nadmierną prędkością
Emiratczycy traktują to zjawisko niezwykle poważnie. Fotoradarów jest bardzo dużo, a do tego w niespodziewanych miejscach pojawiają się urządzenie przenośne. Mandat? Coż, 800 AED….Nie ma też możliwości, by ktoś zlekceważył czerwone światło na skrzyżowaniu. Innym sposobem egzekwowania przepisów jest umieszczanie naklejek na pojazdach z zapytaniem: ”Czy jadę bezpiecznie?”. Takie naklejki mają zwykle busy, autobusy i ciężarówki. Dzwonimy pod podany numer, gdy kierowca łamie przepisy lub prowadzi pojazd brawurowo.
Samochody
Obowiązuje stereotyp, że w Emiratach Arabskich, ze względu na bogactwo kraju, występują tylko najdroższe samochody w najwyższych wersjach. Nic bardziej mylnego. Dominują marki azjatyckie, jak Toyota, Hyundai czy Nissan. Dużo jest Lexusów i Infiniti, ale zwykle starszych generacji. Proporcjonalnie dużo widzimy samochodów z napędem 4x4, a auta supersportowe rzadko. Emiraty Arabskie słyną z olbrzymich centrów handlowych. Towarzyszą im tak samo wielkie parkingi podziemne.
Wychodząc naprzeciw potrzebom kupujących opracowano specjalne aplikacje, które pozwalają określić lokalizację miejsca, gdzie zaparkowaliśmy samochód. Dzieje się to po podaniu numeru rejestracyjnego auta. Najlepiej korzystać parkingów centrów handlowych, gdy chcemy zobaczyć jakąś atrakcję. Przykładowo, bezpłatne parkowanie w Dubai Mall to świetne rozwiązanie, gdy chcemy zobaczyć spektakularny pokaz fontann przed najwyższym budynkiem świata, Burj Khalifa.
Na pustynię
Będąc w ZEA warto wybrać się na pustynię i oddać w ręce profesjonalnym kierowcom, którzy przewiozą nas po wydmach. Podobno te najpiękniejsze, bo różowe, są w emiracie Ras Al Khaimah. Fabryczne, potężne silniki (V8) połączone z systemem blokad mechanizmu różnicowego świetnie radzą sobie z tonami piasku pod kołami. Jedyna zmiana względem fabrycznej specyfikacji to wzmocnione amortyzatory i tymczasowo obniżone ciśnienie w oponach.
Ruch uliczny
Nie ważne czy będziemy jeździć po Dubaju, Szardży czy Ras Al Chajma - wszędzie damy sobie radę z ruchem ulicznym, a przepisy drogowe nas nie zaskoczą. Wszystkie znaki drogowe wskazujące kierunki są dwujęzyczne. Kierowcy jeżdżą przewidywalnie i bezpiecznie. Biorąc pod uwagę, że ceny aut z wypożyczalni nie są wygórowane (klimatyzacja to standard) warto odwiedzić ten ciekawy i przyjazdy kraj i zdecydować się by samodzielnie nadawać tempo swojej podróży korzystając z własnego środka transportu.
Autorem materiału jest Krzysztof Kowalski, autor bloga justKowalski
------------------------------------------------------
Materiał powstał dzięki wsparciu Biur Promocji: Szardża , Dubaj , Ras al-Chajma oraz hoteli Sheraton Sharjah Beach Resort & Spa i Movenpick Resort Al Marjan Island.